Viva Las Vegas!
Nocne życie "Miasta grzechu" - światła neonów, gwar tłumów i "dzyń dzyń dzyń" dolarów w kasynach. Szpan, plastik, kicz i pustynia naokoło.
Warto zobaczyć LV, ale to nie jest "normalne" miasto.
Dobrze że my tu tylko na targi biżuterii ;-)
Ale do kasyna się wybierzemy... (No jak to być w LV i nie zagrać??!!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz