piątek, 29 czerwca 2012

Underwater world


To nie australijska Wielka Rafa, ani rafy Morza Czerwonego.  Trochę pusto...... :-((
Ale może uda się coś złapać w obiektyw...... kiedyś.....




niedziela, 24 czerwca 2012

I znów plaża, i znów morze


Kalimera kochani!
I znów plaża i znów morze....
zanudzicie się....
 Ale tym razem znaleźliśmy naprawdę piękną plaże. Bez tłumów turystów, leżaków, parasolek i całej reszty tego turystycznego badziewia. Sorki my nie turyści, my tu mieszkamy... ;-) Leżaczki mamy własne, "ogórek" jest pakowny więc te całe stosy plażowych bambetli mieszczą się w nim idealnie.
Kto do nas przyjedzie tego na 100% tam zabieramy!

Od jutra obiecuję posty o ciut ciekawszej tematyce: o kuchni, widokach, itp itd...
Ile można oglądać moje dzieci w tych śmiesznych plażowych majtasach.... ;-))))))
Niestety nawet jak po drodze widzę coś ciekawego to ciężko mi się zatrzymać i robić fotoreportaż bo:
zaparkować "ogórka" to nie tak hop siup
w "ogórku" zapiaszczone i upocone dzieci (trzeba je zabierać albo robić szybko jedną fotkę i jechać dalej)
a czasem jest tak gorąco że niedobrze ci się robi na samą myśl o zatrzymaniu się (jak się jedzie to chociaż wieje, uf) byle szybko na plaże i do wody, lub do domu i pod prysznic......
Gorąco gorąco gorąco....






P.S. Temperatury: Lindos 45st!!! U nas tylko 38st..............


piątek, 22 czerwca 2012


Ciemna noc za oknem, dzieciarnia zmęczona słońcem i wodą śpi, a na zewnątrz drą się świerszcze, cykady i kibice - właśnie trwa mecz Grecja- Niemcy.  W miasteczku Afandou na ryneczku telebim, mąż pojechał z naszymi greckimi przyjaciółmi kibicować, i dzielnie sprawuje się jako reprezentacja gospodarzy Euro ;-))
Dzień znów był upalny (norma) - od plaża, plaża, plaża.....
Na razie żyjemy tu trochę po "turystycznemu" - musimy się "nachapać" tej plaży i tego słońca do znudzenia, jak się nam znudzi to zaczniemy pewnie inne atrakcje wymyślać. A puki co  będę was zanudzała plażowymi fotkami.
Ale ale kochani, powoli też bierzemy się za inne sprawy : odwiedziliśmy dziś też szkółkę roślin. Najpierw orientacyjny "look" aby zobaczyć co tu można nabyć, no i za ile!
Ech kochani, każdy ogrodnik z zamiłowania westchnął by na widok tych cudów: drzewa oliwne w pojemnikach (nie takie chuderlawe i rachityczne patyczki z kuleczką listków jakie czasem można w Polsce kupić - prawdziwe stare oliwki....... po 800E...... :-(( Tylko jak tu taką do Polski zabrać?????
A te jaśminy, bugenwille, palmy, kaktusy....
A ta bazylia!!!!! WIEEEEEELKIE, pachnące krzaki !!!!
Do tego rozmaryny, oregano, tymianki, werbeny, melisy, lawendy........
i wiele, wiele innych
Biegaliśmy tylko zachwyceni alejkami miedzy całą tą roślinnością z głośnymi "Och" i "Ach" 
W Polsce tego nie mamy.... :-((
Najważniejsze że już zieleninka wybrana i uzgodnione rodzaje nasadzeń, teraz tylko czekamy kiedy nasz Grek będzie miał chwilkę czasu żeby z nami tam podjechać. Z nim zawsze lepszą cenę dostaniemy ;-)) 
A korzystając z wolnej chwili (chłopaki chlapali się w basenie) obeszłam całą posiadłość naszych gospodarzy, sprawdziłam wszystkie drzewa i co na nich rośnie - są brzoskwinie, granaty, coś włochate co nie wiem ;-)) no i figi. Nawet zajrzałam do zapuszczonego sadu sąsiadów co tam rośnie (do jedzenia) - oooo dużo fig będzie. Na drugiej, opuszczonej, działce obok dwa drzewka pomarańczowe gubią pyszne pomarańczki. Nikt ich nie zbiera i gniją pod drzewem. Trzeba będzie się z drabinką przejść ;-))
Kalinichta (dobranoc) kochani!






czwartek, 21 czerwca 2012


Uf... Jak gorąco....
Gorący wieczór po gorącym dniu. Wiatru nie ma, nic nie chłodzi, w jednej sypialni warczy wiatrak, w drugiej klimatyzacja, a ja siedzę w kuchni i się pocę nad komputerem.
Nie dziwię się że Grecja ma mega kryzys - w takich warunkach klimatycznych naprawdę ciężko jest cokolwiek zrobić ;) .............tylko "maniana" i leżeć w cieniu.....




wtorek, 19 czerwca 2012

Kalimera (po grecku "dzień dobry") kochani!!
Kalimera z Rodos! 
Grecja przywitała nas wspaniała pogoda, upałem, słońcem i błękitnym niebem (tu w zasadzie zawsze tak jest wiec to nic nadzwyczajnego) Plaże nadal cudownie kamieniste, woda krystaliczna i jeszcze trochę chłodna (potem będzie aż za ciepła), niebo obłędnie błękitne a wino dobre i tanie (hehe) Podróż na Rodos szybka i sprawna. Obyło się bez problemów związanych z ilością, wagą i trochę dziwną zawartością naszego bagażu. Mieszkamy sobie fajnie w Afantou, mamy wszystko co do szczęścia potrzebne- znajomych Greków, dobry sklep za rogiem i plaże, plaże, plaże....a dzieciaki basenik do chlapania się w cieniu pod oliwką. Odszorowałam dzisiaj nasze nowe autko - oj narzekałam że w Polsce muszę jeździć autobusem..... Tu, to dopiero "bryką" będę jeździła!!! Na zdjęciu to "to" duże, niebieskie na (!!!!) belgijskich rejestracjach. Nasz sąsiad Belg nam go wypożyczył za śmieszne pieniądze..... tyle że jutro będę musiała pojechać tym "ogórkiem" na plażę....oj, oj...(stres)
Plaża też już dzisiaj była.
Ach się dzieciarnia cieszyła....;-))))
A jutro smarujemy się 50 bo się z Szymciem spaliliśmy... troszkę...













Buziaki z Rodos!!

niedziela, 17 czerwca 2012


Kibicowaliśmy!
Cała nasza wieś kibicowała!
No niestety "nic się nie stało...." ................ :-((


Teraz będziemy kibicować Grecji
Do zobaczenia pod drzewem oliwnym  ;-)







czwartek, 14 czerwca 2012

Pola zielone....


Za oknem pochmurno, czasem deszczowo, no i niestety ani trochę ciepło ;-(( Jak na lato to "ciulato". My myślami już w ciepłych krajach. Jeszcze parę dni i już kolejne posty będę do was pisać z pod drzewa oliwnego. Chyba zmienię tytuł bloga na "Stara Szkoła na wakacjach". Puki co mamy małe (wielkie) pakowanie waliz, ostatnie prace organizacyjno/porządkowe no i Euro w tle ;-))
Żal zostawiać ogród, zarośnie chwastem przez te miesiące jak nas nie będzie, zdziczeje, coś tam pewnie uschnie jak (w końcu kiedyś może) przyjdą upały, coś przekwitnie, coś dojrzeje... no i pewnie coś pies z tęsknoty rozkopie....  W ogrodzie pachnie jaśmin (pewnie pachniał by mocniej jak by nie było tak zimno i by nie padało) cudnie kwitną dalie, ostróżki i lawenda. Można już skubnąć sobie czereśni albo poziomek....
Ech.... Pola soczyście zielone młodym zbożem i kolorowe makami, chabrami i rumiankiem......
Ładnie tu u nas..... ;-)
..............................................................

Pod oliwkami też będzie ładnie, zobaczycie ;-)
i ciekawie!!!! oj będę miała o czym wam pisać