wtorek, 21 czerwca 2011


Zakochaliśmy się w tej wyspie. Tydzień w pełnym słońcu. Woda, plaża, woda, plaża, totalny odpoczynek. W końcu odbębniliśmy wszystkie targi, dzieciaki powychodziły z osp i angin i udało nam się wyrwać na Rodos. Nasz znajomy Grek zajął się nami aż za dobrze: mamy miejsce w fajnym hoteliku na uboczu, z dala od turystycznego gwaru i blisko do cudnych małych plaż. Do tego małe autko i jesteśmy wolni, jeździmy gdzie chcemy, zwiedzamy i poznajemy. Jesteśmy zachwyceni: cudowne plaże, niesamowicie czysta woda i wspaniali ludzie. Oczywiście jest też turystyczna masa, wielkie hotele i wielki turystyczny biznes, ale nami zajmują się nasi greccy przyjaciele. Wieczory w tawernach i greckich knajpeczkach takich "naprawdę" nie dla turystów. Dobrze że nasza domowa waga łaskawie odmówiła posłuszeństwa i nie wiem ile dokładnie przytyłam, ale mam parę kilo "gościnności i wspaniałej kuchni". Nie będę was zanudzać opisami, ale już wiemy że na przyszły rok uciekamy tam na miesiąc a może i dłużej.... A ja to bym z chłopczykami jeszcze jesienią uciekła na Rodos.

Pod błękitnym niebem Rodos

















poniedziałek, 13 czerwca 2011

Jeszcze o targach

Trzy dni Targów JUBINALE'11 mamy już za sobą. Targi niewielkie, daleko im do gdańskiego Amberifu, ale dla nas wyrwanie się na te kilka dni do "wielkiego miasta Krakowa" to "biznes & pleasure" tym bardziej że dzieciaki zostały z dziadkami i ciotkami. Zawsze uda się coś uhandlować, a siedzenie na targach to miła odmiana w tym naszym "nudnymi i spokojnym" wiejskim życiu. No a po targach jest "big city life!!!" i ruszamy w Kraków. Jeden wieczór spędziliśmy na wspaniałym bankiecie, jaki zawsze wydawany jest przez organizatorów targów dla wszystkich wystawców. Och, super zabawa w hali tramwajowej Muzeum Inżynierii Miejskiej. Świetne jedzenie, parkiet pełen ludzi i .... doskonale zaopatrzony bar ;-) Kolejnego dnia "tupot białych mew" i odciski na stopach od szaleństw na parkiecie trochę utrudniają handlowanie. Sobotni wieczór spędziliśmy na tętniącym nocnym życiem Kazimierzu. Na dachu hotelu Rubinstein odbył się pokaz mody i biżuterii. Super widoki na panoramę starego Krakowa, choć co poniektórym inne widoki były w głowie (np. dłuuuuugie nogi modelek i baaaardzo krótkie sukienki). 








sobota, 11 czerwca 2011

Targi JUBINALE'11



Pierwsze zdjęcia z Targów JUBINALE'11. Opiszę wszystko trochę później, zaraz lecimy w miasto ;-))
Powyżej biżuteria Iwony Grabowskiej.