poniedziałek, 10 grudnia 2012

szykujemy się do świąt....


Kochani,
Dekoracje świąteczne już są! 
Z lekkim opóźnieniem, spowodowanym moim wyjazdem i całotygodniową chorobą dzieciarni (a jak ktoś myśli że z dwójką chorych i z nudów włażących na głowę dzieciaków można COKOLWIEK zrobić, to BARDZO się myli!!!)
Nowe wieńce już zdobią drzwi. Kilkanaście (!!!) metrów balustrady schodów też przystrojonych....
Tu gwiazdki, tam świeczuszki, itp... itd ...
Aż się nie mogę doczekać strojenia choinki...   




poniedziałek, 3 grudnia 2012

z widokiem na Bosfor

Kochani,

Oto moja  mała foto-relacja z wyjazdu do Stambułu. 
Oj nachodziłyśmy się tam sporo! Trochę po obowiązkowych zabytkach (jak to być w Stambule i nie zwiedzić Hagia Sophia, albo Błękitnego Meczetu!!)), a trochę po targowiskach i gigantycznych dzielnicach "tekstylnych". Obowiązkowo potargowałyśmy się ze sprzedawcami, wypijając w trakcie tych negocjacji hektolitry potwornie słodkiej tureckiej kawy i herbaty. 
A po udanych zakupach ze smakiem objadałyśmy się kebabem z baraniny,chałwą i wspaniałym gorącym chlebem pita z masłem i bryndzą. Polecam ;-)











czwartek, 22 listopada 2012

Nasz domowy ogród zimowy


Witajcie,

za oknami coraz bardziej "szaro i buro" a tymczasem w naszym domu powiało ciepełkiem prosto z nad morza Egejskiego. W salonie zielenią się obsypane owocami drzewko cytrynowe, formowana w kulę oliwka (z oliwkami!!) a także owocujący granatowiec. 
Roślinki przywiózł prosto z Rodos mój kochany mąż. Przetrwały (przetrwali! mąż też!!) trzy dni jazdy przez pół Europy upchnięte w osobowym aucie, podróżując razem z krzakami bazylii, paroma kanisterkami oliwy z oliwek, butlami rodyjskiego wina, skrzynkami owoców kaki, i sporą ilością sera haloumi ;-)) 
No i z trzema nowymi rzeźbami mojego kochanego A.
Wszyscy dojechali cało...



wtorek, 13 listopada 2012

Do świąt jeszcze sporo czasu...


Witajcie,

piękna złota jesień już była, potem mieliśmy kilka dni "totalnej" zimy, a teraz znowu zrobiło się jesiennie. Niestety po tej "pięknej i złotej" zostały tylko marne resztki. Liście opadły i drzewa straszą teraz golizną, na grządkach też pustawo się zrobiło. Ogród powoli kładę "do spania". Uprzątnęłam resztkę zeschniętych kwiatów, wycięłam maliny, obsypałam korą delikatniejsze byliny. Dalie i canny już dawno wykopane i obsuszone, powędrowały dziś do skrzynek z suchym piaskiem i lada dzień zniosę je na zimowanie do piwnicy. Na stawianie chochołów jeszcze za wcześnie, ale już obmyślam co i jak na tegoroczna (miejmy nadzieję nie tak ostrą jak zeszłoroczna!) zimę zabezpieczyć.
W takim smutnym uschniętym ogrodzie ciężko zrobić ciekawe zdjęcia, tym bardziej że pogoda coś ostatnio straszliwie ponura. Pochmurno i deszczowo, światło kiepskie, nic ciekawego i wartego pokazanie się nie dzieje....... taka "zgnilcowa" nuda jesienna. Nie poddaje się jeszcze obecnemu już we wszystkich sklepach świątecznemu klimatowi. Na półkach panoszą się czekoladowe mikołaje, bombki, gwiazdki, wieńce i świeczuszki, oraz cała reszta świątecznego dekoracyjnego tałatajstwa. 
Nie! 
Czekam do grudnia.... Ale nie jest łatwo ;-) Oj oczu oderwać nie mogę od tych wszystkich cudeniek. 

Byle do grudnia ;-))




środa, 31 października 2012

Kto się boi pająków? I co straszy w ogrodzie??


Straszymy.....
Chłopaki jako pajęczaki ;-)
A w ogrodzie straszą puste grządki i łyse drzewa
Buuuuu.....
I dynia straszy na schodach
Uuuuuu.....



sobota, 13 października 2012

O sesji foto co nie wyszła :-(

Witajcie,

Chciałam wam pokazać parę dzisiejszych zdjęć z jesiennego spaceru po Stadzie i Zamku w Książu. 
W Stadzie trafiliśmy akurat na pokazy i aukcję koni rasy śląskiej. Wiem że materiał foto który wam tu pokazuje jest niestety mierny :-(
Światło doskonałe, sceneria perfekcyjna .... powinny być fotki cud/miód. Ale gratulacje dla kogoś kto potrafił by zrobić dobrą sesję fotograficzną pilnując jednocześnie dwójki rozbrykanych czterolatków. Nie wiem kto bardziej brykał : te ogiery czy moja dzieciarnia. Ale na pewno moje dzieciaki robiły więcej hałasu. Tak więc jednym okiem patrzyłam w obiektyw, drugim zezowałam na dzieciaki czy czegoś nie broją albo nie pchają się koniom pod kopyta. No i z paru setek zdjęć większość nieostra wyszła. 
Ech te moje dzieci........





czwartek, 11 października 2012

Jesienna twórczość własna


Witajcie kochani

Dawno nic nie pisałam na blogu, ale prac i obowiązków mam sporo, a i w zasadzie nic "super ciekawego" się nie dzieje żeby tym można się było zaraz na łamach bloga chwalić ;-) 
Jesień, jesień..... jesień już pełną gębą. Kończę sadzenie cebulek (ostatnia paczka parudziesięciu cebulek tulipanów mknie do mnie kurierem), grabie liście (liście liście, coraz więcej liści!!!!) wycinam co już "zapadło w sen zimowy", oraz obsypuje korą to co źle znosi zimno. Oj a zimno to już mamy!!! Rano szronik na trawniku, lada chwila mróz zetnie dalie i kanny i ...... znowu "byle do wiosny!"
Na dworze zimno, więc znacznie lepiej "kwitnie" praca twórcza w domu. Parę dni temu wróciła  z Warszawy z targów biżuterii. Niestety nie mam dla Was żadnej relacji fotograficznej, żadnych ciekawostek i najnowszych trendów - nie było czasu żeby się na spokojnie z aparatem przejść po stoiskach i pokukać w gabloty. Sorki, odpracuje na wiosennych targach w  Gdańsku ;-)
Dzisiaj proponuje za to mała relacje foto z własnej "radosnej twórczości". 
Ja się dopiero rozkręcam (uczę), cała zima przed nami, mam nadzieję że "Jeszcze Wam pokaże!!!!"

Pa!



niedziela, 23 września 2012

Wszystkie kolory jesieni


Czapki, kurtki, polarowe bluzy, ciepłe skarpetki i kalosze...... JESIEŃ Kochani, JESIEŃ.....
W domu i zagrodzie jesiennie już pełna gębą. W ogrodzie jeszcze kolorowo, cieszymy się słonecznikami, aksamitkami no i cudnymi daliami. Lada dzień ruszę z akcja "tulipany & żonkile: cebulki do ziemi!". W słoneczne dni jeszcze miło i cieplutko.... ale jesień już się czuje, wystarczyło parę chłodnych zimnych nocy i już liść się żółty sypnął z drzew. Oj będzie Grabienie (przez duże G, bo u nas z racji kilku wieeeeelkich drzew w ogrodzie to mamy co grabić)







A w deszczowe dni, kiedy to prace ogrodowe raczej nie są wskazane (no chyba że ktoś ma ochotę na małe przeziębionko) raczej też się nie nudzę. Zostało trochę farby po malowaniu szafki. Akurat na męczące(straszące) mnie już od jakiegoś czasu drzwi. Drzwi w zasadzie wołały(!!!) już o wymianę. Okropne plastikowe!!!! drzwi wstawione w ferworze remontu Starej Szkoły (dawno temu) kiedy to budżet nie pozwalał na kupno niczego innego. Trzy warstwy niebieskiej farby dały rade, teraz tylko jakąś miła dla oka ozdóbkę do nich znajdę. I już teraz goście nie będą mieli problemu ze znalezieniem toalety. "Niebieskie drzwi!" poprostu ;-))
Ale ale!!! obok są jeszcze (takie same paskudne plastikowe) drzwi do pralni.... malować na niebiesko? czy dwoje niebieskich drzwi to nie za dużo?? 
(biedni goście znów będą mi do pralni wchodzić;-)) w poszukiwaniu toalety)

A tymczasem w szatni...... 
robiąc porządki w szafie zmuszona byłam wyciągnąć z niej siodło mojego męża. Siodło "zabytek klasy 0" z dawnych czasów kawalerskich/kawaleryjskich ;-)) a więc bezcenne.... ale miejsca w szafie zajmuje sporo, kurzy się i pleśnią zarasta. Dostało więc honorowe miejsce w szatni, wypastowane i na przemalowanym na palisander sosnowym koziołku za parę złotych. Nawet na potrzeby sesji foto oficerki odpastowałam. 
Gdzieś na strychu jest jeszcze parę innych elementów końskiego rzędu. 
Dawno na strych nie zaglądałam......:-))

PA!


środa, 12 września 2012

Z tęsknoty za błękitem....


Witajcie,
Za oknem..... aż strach pisać: pada LEJE deszcz, do tego zimno szaro i ponuro.... Brrr!!
W taki dzień tęskni się do ciepłych krajów. Och tak trochę na plaży poleżeć, wygrzać się w słoneczku..... ech!
Z tej tęsknoty za słoneczna Grecją przemalowałam szafkę. 
Na kolor wody na naszej ulubionej plaży na Rodos (na zdjęciu wyszło ciut za błękitnie, aparat nie uchwycił tego  zielono-niebieskiego odcienia, niestety) Może jak będzie słoneczny dzień to zdjęcia wyjdą jak trzeba?



poniedziałek, 10 września 2012

W polu i w zagrodzie ;-))


 Witajcie kochani!
Wróciło jeszcze lato. Dobrze! 
W "domu i w obejściu" pracy huk i zatrzęsienie. Sezon "słoikowy" w pełni, półki w piwnicy powoli zapełniają się dżemami, sokami i przecierami. Pomidory, maliny, winogrona, cukinie, dynie..... oj sporo tego. Zostały mi jeszcze do zerwania białe winogrona, są o wiele słodsze od tych czerwonych to może nadadzą się na dżemik (ale takie dżemik-cudo jak na Rodos to to z nich na pewno nie wyjdzie, niestety). 
W ogrodzie też praca wre. Ogarnęłam już haosik związany z naszą ponad dwumiesięczna nieobecnością. Teraz myślę już o przyszłym roku, a więc ruszam z nowymi bylinami no i cebulkami. Na parę ciekawych roślinek natrafiłam w ostatnim numerze "Magnolii". Szybkie zakupy przez internet i już po kilku dniach zaczynają się zjeżdżać kurierzy z (ciężkimi!!) pakunkami.
No nie wiem jak to się dzieje ale jakoś zawsze wybieram rośliny kwitnące na różowo, fioletowo, lub niebiesko???? Ciekawe ;-) 
 Dotarła do mnie już pierwsza paczka z roślinami, a w niej Ostrogowiec, Czyściec Wielokwiatowy i Rozchodnik "Purple Emperor" o cudnych bordowych liściach. Czekam jeszcze na paczkę z sadzonkami Liriope (fioletowe i białe). Oj bardzo jestem tej roślinki ciekawa, na zdjęciach prezentuje się cudnie - gęste kępy długich liści i podobne trochę do szafirków kwiaty. Postanowiłam obsadzić tym Liriope bardzo problematyczny dla mnie skrawek ogrodu, i mam nadzieje że sobie poradzi.... Niestety posiadanie starych/wielkich drzew w ogrodzie ma swoje minusy. A my takich drzew trochę mamy to i muszę z tymi minusami walczyć. W naszym ogrodzie szumią jawory, wieeeelkie jawory.... a pod jaworami pusto :-( nic tam rosnąć nie chce bo cień i sucho trochę. A ciężko do takiego miejsca rośliny dobrać bo jak cieniolubne to muszą mieć wilgotno, jak sucholubne to w słonecznym miejscu muszą być..... 
a pod jaworami ciemno, sucho, .....ech
Oby nowe roślinki dały rade. Jak już je posadzę to zrobię zdjęcia i wam zaprezentuje.
Ach!!! no i jeszcze zaczyna się szaleństwo cebulek - tulipany i narcyzy, nowe odmiany, kształty i kolory....
Trochę tego będzie :-))))

Oj! przewiduje że się panowie kurierzy nanoszą ciężkich paczek tej jesieni ;-))