piątek, 1 kwietnia 2011

Prace polowe

Kolejny dzień "prac polowych". Już pierwsze "nasionka w ziemię". Warzywniak przekopany. Posiałam rukolę, rzodkiewkę i koperek. A na pozostałym terenie musiałam dzisiaj walczyć z psem. Co ja zakopie, to on wykopie, co ja przeplewię, to on rozgrzebie. Niestety lilie już trochę oberwały. Żeby nie porozkopywał doszczętnie grządek musiałam zrobić ogrodzenie. Zasieki takie, jak byśmy conajmiej stado krów mieli a nie jednego dużego psa! Mało to estetyczne, niestety, ale może uchroni trochę kwiatki przed szkodnikiem.





A chłopczyki budują...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz