wtorek, 19 lipca 2011

Na koń!

Patataj, patataj. Udało się posadzić chłopaków na koniu. Od jakiegoś już czasu staram się ich posadzić na kucyku, ale kończy się płaczem i "nie chcę!" Tym razem udało się dosiąść do mamusi i świat z grzbietu dużego konia nie jest wcale taki straszny. Chłopczyki powiedzieli że "fajnie było i oni już się nie będą bali wsiąść na kucyka" No zobaczymy...





Kochani, w końcu coś tworzę!!
Nie, "tworzę" to zbyt mocno powiedziane. Od tam sobie coś "grafikuję". Będzie lekko łatwo i przyjemnie, nie żadna "wysoka sztuka" tylko ładny obrazek. Zainspirowała mnie do tej grafiki książka która wpadła mi w łapki jeszcze w Australii "The Art of Plant Evolution" z wydawnictwa Kew Royal Botanic Gardens http://www.kewbooks.com/ Coś niesamowitego dla każdego miłośnika roślin i malarstwa oraz rysunku: cudne i NIESAMOWICIE! misterne i dokładne ilustracje roślin ze zbiorów Królewskich Ogrodów Botanicznych (Anglia oczywiście). Zachwycałam się i rozpływałam nad niemal każdą ilustrację w tej książce. Mistrzostwo po prostu!! No i mi samej zamarzyła się taka grafika jak ze starych rycin. A więc będą kwiatki, a do tego troszkę mojej ulubionej architektury i parę udziwniaczy żeby zbyt słodko nie było.
Efekty końcowe niestety nie tak szybko. Może jak się przyłożę to za miesiąc skończę.


He he he A to chłopczykowe dinozaury w cukiniach. Chłopaki pomagali mamusi w warzywniaku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz