No i się zaczęło....
Akcja "idą Święta!"
Dopiero co wróciliśmy z targów a tu już mikołajki, a więc oficjalnie można się już brać za świąteczne strojenie. Zewsząd już słychać "dzyń dzyń dzyń" i "hoł hoł hoł" i całą masę innych świątecznych odgłosów a
u nas wejścia do domu pilnują jeszcze jesienne dynie. Oj trzeba brać się do roboty! Od trzech dni chodzę przyprószona brokatem i z palcami brudnymi od kleju i srebrnej farby. Znoszę i zwożę do domu wszelakie lampki, wieńce, łańcuszki, bombeczki, gwiazdeczki, szyszeczki i.t.p. Na drzwiach wejściowych już powiewają wstęgami nowe zimowe wieńce. W tym roku "srebrny minimal" ;-) Balustrada na klatce schodowej ubrana w zieloną girlandę. W domu też wieńce, lampki, adwentowe świece i gwiazdki na oknach. A za oknami szaro buro i wieje...... Na śnieg możemy sobie tylko z daleka popatrzeć, chen daleko na naszych górkach trochę przyprószyło.
lampki mi się podobają na lustrze! :)
OdpowiedzUsuńMy, ze wstydem przyznaję, jeszcze nic. Mamy z Piciem plan na minimalistyczną choinkę bez choinki :)
jeśli jeszcze go nie znasz to zobacz ten blog:
OdpowiedzUsuńhttp://whiteplate.blogspot.com/
powinien Ci się spodobać :)