niedziela, 1 maja 2011

Ogrodnictwo konceptualne

Dziwny tytuł posta??!! No niestety tak wygląda "uprawianie ogródka" zza szyby. Mamy w domu mały oddział zakaźny i przymusową kwarantannę - ospa. A coś mi się już zdaje ze ospa x2 - przy bliźniakach to wszystko jest x2, choroby zwykle też a zwłaszcza te zaraźliwe. Niestety. No więc siedzimy w domu, pani doktor stwierdziła dzisiaj: angina + ospa (zestaw po prostu wspaniały), w ruch poszły antybiotyki a od jutra też zaczniemy smarowanie pyoktaniną. Będę miała dzieci w fioletowe kropki. Odzwyczailiśmy się już od siedzenia w domu, chłopczyki nudzą się i smętnie leżą na kanapach. Ostatnio pogoda dopisywała i od rana do wieczora siedzieliśmy w ogrodzie. A na podwórku tyle jest atrakcji - i trampolina i piaskownica, rowerki taczki i cała masa innych plastikowych pojazdów. I mamie można coś grzebnąć w grządkach. A mama w grządkach grzebie i grzebie - oj roboty mam sporo. A teraz tylko sobie popatrzeć mogę na te rzędy doniczek z bylinami do wysadzenia.
Tak sobie więc patrzę i przeglądam albumy o ogrodach i obmyślam "co gdzie posadzić".
Konceptualnie...


 Są już pelargonie na tarasie ;-) W tym sezonie różowe!

Skalniak i obwódki jeszcze trochę łysawe - poza Smagliczką i Niezapominajkami cała reszta kwiatków dopiero co wzeszła. Ale już w czerwcu powinno tu być pięknie i kolorowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz